Kiedy zaczynam pracę z pacjentem lękowym często na jednej z pierwszych sesji pada pytanie: dlaczego męczy mnie nerwica ? Dlaczego ja mam lęki a moi znajomi ich nie doświadczają, dlaczego oni sobie radzą w trudnych sytuacjach a ja nie ? Co powoduje tę różnicę ?
Z jednej strony obecna w większości schorzeń genetyka. Jeśli ktoś z naszych bliskich chorował to jest duża szansa ze i my zachorujemy. W wywiadzie pacjenta często pojawia się nerwica u rodziców lub dziadków. Z drugiej strony na aktywowanie choroby ma wpływ uczenie się i doświadczenia jaki zdobywamy w ciągu życia.
Podstawą systemu myślenia osoby z zaburzeniami lękowymi jest katastroficzna interpretacja rzeczywistości. Innymi słowy świat jest pełen niebezpieczeństw i tylko stała czujność pozwala się przed nimi ustrzec. Tak jak pacjenci doświadczający depresji mają małą wiarę w siebie i swoje działania, tak też chorzy z zaburzeniem lękowym mają pewien zbiór cech osobowości charakterystycznych. Wchodząc razem z nimi w ich świat terapeuta zauważa, że pacjenci ci są stale czujni ? przecież świat jest wrogi, niebezpieczny, trzeba uważać. Cechuje ich nadwrażliwość na bodźce związane z zagrożeniem przy jednoczesnym niedostrzeganiu lub ignorowaniu sygnałów związanych z bezpieczeństwem. Ich zachowanie skupione jest na poszukiwaniu ?gwarancji bezpieczeństwa?, unikaniu ryzyka, dążenia do pełnej kontroli rzeczywistości dzięki której są w stanie ustrzec się niebezpieczeństw. Jednym słowem mamy do czynienia z kimś kto najchętniej siedzi w domu bo tam czuje się najbezpieczniej, wszystko co nowe, nieznane jest odbierane jako potencjalne zagrożenie. Pacjenci ci ograniczają zazwyczaj swoja aktywność do rzeczy znanych wypróbowanych. Wiele czasu w ciągu życia poświęcają na martwienie się które jest ich sposobem na przewidzenie i przygotowaniem się na potencjalne tragedie.
Kontakt
Jeżeli czujesz, że potrzebujesz pomocy lub dalszych informacji, zadzwoń do mnie:
pomogę i wskażę sposób dalszego postępowania